Żeby nie było, że nic się nie dzieję. A dzieje się, dzieje....
Pomału robi się sweterek turkusowy:
Przód już jest, tył zaczęty i jeszcze rękawy trzeba zrobić.
A marzy mi się zrobienie na zimę pledu wrzosowo-śliwkowo-bordowego. Zobaczymy co z tego będzie.
Jeszcze dużo pomysłów w głowie.
A do końca września chciałabym przeczytać jeszcze dwie książki, dokończyć serial, a jeszcze Mistrzostwa Europy w siatkówkę....
Życzę zadowolenia z robienia i noszenia zrobionych przez siebie swetrów, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń